Bronco X – Aerosoft – recenzja (5*) – podsumowanie

Bronco to samolot przekraczający granice wyznaczone przez twórców FSX. Dlatego zasługuje na szczególną uwagę. Kilka potknięć pozbawiło ten dodatek szóstej gwiazdki, ale pięć dałem bez najmniejszych wątpliwości. Polecam!

2016-4-18_18-8-19-951

Za i przeciw

Co lubię w OV-10 Aerosoftu?

  • świetny model samolotu i wnętrza
  • kokpit ze śladami eksploatacji
  • zaawansowany model uszkodzeń
  • realistyczne silniki turbośmigłowe (wyjątkowo w FSX)
  • szczegółowe odwzorowanie obsługi silników T76
  • symulację oblodzenia silników
  • systemy (przede wszystkim elektryczny)
  • model lotu
  • zgodność z rzeczywistymi procedurami eksploatacyjnymi
  • dźwięk
  • wydajność

Czego nie lubię w Bronco?

  • klap (patrz część: 2. recenzji)
  • symetrii awarii silników (patrz: część 3. recenzji)
  • zanikającego dźwięku (czytaj niżej)

Co można poprawić?

  • instrukcję
  • tekstury zewnętrzne
  • dodać wsparcie TacPack – działającą broń

Podsumowanie – 5*****

Bronco pokonuje bariery! FSX nie nadaje się do symulacji silników turbośmigłowych. Tu są symulowane świetnie. To największa zaleta tego samolotu, ale lista atutów jest długa. Samolot symuluje awarie, systemy odwzorowane są szczegółowo, a lot można wykonywać w oparciu o realną instrukcję nie obawiając się, że raz po raz natrafimy na element, który został pominięty czy uproszczony. I to stawia Bronco w grupie najlepszych dodatków do FSX i P3D. Nie uniknięto kilku potknięć – na szczęście nie są one dokuczliwe i nie zmieniają bardzo dobrej oceny tego dodatku. Bronco polecam miłośnikom lotnictwa wojskowego, a także entuzjastom general aviation – bo to świetny samolot do „polatania”.

Uzupełnienie poprzednich trzech części

Recenzje wieloczęściowe przyjmują bardziej spontaniczną formę, więc chciałbym jeszcze uzupełnić te elementy, które zwykle w recenzji się pojawiają, a dla których do tej pory nie znalazłem miejsca.

Dźwięki

Zaleta i wada. Dopóki siedziałem w kabinie – byłem zachwycony – dźwięki są wiarygodne, w silnikach T76 daje się słyszeć charakterystyczny klang przekładni, pompa hydrauliczna dokuczliwie brzęczy… jednym słowem – jest świetnie. I piszę to ja, który zwykle zwraca uwagę tylko na to, że nic nie wydaje odgłosów. Przy czym to świetnie oznacza… że słyszycie przez większość lotu tanią kosiarkę do trawy – specjalnie przesłuchałem filmy na youtube – te silniki wydają taki paskudny dźwięk.

Problem z dźwiękami pojawia się kiedy zmieniamy widok na zewnętrzny, a potem wracamy do kabiny. Na ogół dźwięk będzie słyszalny. Ale czasem zniknie na pół minuty, minutę albo więcej. Próbowałem poszukać jakiegoś rozwiązania, ale poddałem się. Nie wiem z czego to wynika.

Podwozie

O tym warto napisać. Bronco ma fenomenalnie wykonane podwozie. Może zacznę od tego, na co pewnie zwróciliście uwagę oglądając zdjęcia i screeny – opony OV-10 są nietypowo duże jak na taki samolot. Zwróćcie też uwagę na zawieszenie – jak daleko za golenią znajduje się koło i jak dużą swobodę ruchu zdaje się mieć. Nie zdaje, tylko ma. Podczas startów w OV-10 zwrócicie uwagę na to, że nos samolotu się podnosi. W sumie to daje wrażenie odrywania nosa od ziemi – i to jest wrażenie całkowicie mylne – koło dalej się toczy – po prostu zawieszenie jest w innej pozycji. Polecam też obejrzenie jak to podwozie zachowa się przy lądowaniu na nierównym terenie.

Spoilery

Jakoś mi to umknęło wcześniej. Bronco ma bardzo nietypowe spoilery. Właściwie to zastanawiam się czy to są spoilery czy spoilerony. Chodzi o to, że OV-10, dla szybszego przechylania został wyposażony w bardzo nietypowe spoilery. Na każdym skrzydle znajdują się cztery płytki, które obracając się tworzą spoiler zakłócający opływ powietrza. Spoilery są wysuwane jednostronnie (odpowiednio do wychylenia lotek), więc przypominają raczej spoilerony – choć zamontowane są nieco inaczej.

PS do tego akapitu – oczywiście sprawdziłem – to są spoilery, a nie spoilerony. Ale jak ktoś mi potrafi wyjaśnić dlaczego, to grzecznie poproszę.

Broń

Na koniec napiszę o podwieszonym uzbrojeniu. Niestety – OV-10 Aerosoftu nie zrzuca bomb, nie strzela z karabinów i w ogóle – jest bardzo pokojowo nastawiony. Najbliższe atakowi co możemy zrobić to podejście do celu z włączonym celownikiem (działa, ale jego obsługa jest ograniczona do włącz/wyłącz – regulacja nie jest możliwa, a przełączniki uzbrojenia są nieklikalne). Szkoda – TacPack w tym samolocie byłby bardzo ciekawym dodatkiem.

Wydajność – świetna

Nie zauważyłem istotnego wpływu Bronco na wydajność FSXa. W porównaniu z większością dodatków wykonanych na tym poziomie – jest lepszy. Bronco jest w tej chwili jedną z moich ulubionych maszyn do oblotów scenerii – lata szybko, zapewnia świetną widoczność z kabiny. No i działa doskonale. Mogę go wziąć na oblot „ciężkiej” scenerii i dalej lata mi się dobrze.

Dla kogo? Dla wszystkich!

Wiem, że się powtarzam, ale to wrażenie siedzi we mnie bardzo głęboko. Przewrotnie powiem, że autorzy tego dodatku zrobili mu (albo sobie, albo Aerosoftowi) krzywdę wybierając właśnie Bronco i poświęcając czas na stworzenie takiego… niechcianego samolotu. Piszę z perspektywy szaleństwa oczekiwań na CRJ Aerosoftu, którego wszyscy wyglądają choć nikt nie wie czy to będzie bardzo dobry czy tylko przeciętny samolot. A tu mamy cudo, które wygląda jak ostatnia pokraka i które ma znacznie mniejszy rynek. I to jest smutne, bo Bronco powinien być w Twoim hangarze!

To samolot, którego można się uczyć. To maszyna, która pomaga zrozumieć coś więcej niż tylko „a teraz kliknę przycisk po lewej i samolot sam doleci do celu”. Bronco inspiruje do głębszego poznawania lotnictwa.

A poza tym (jeśli akurat nie chcesz się zagłębiać w literaturę) ten samolot po prostu wspaniale lata. Pomyśl o King Airze i dodaj dopuszczenie do pełnej akrobacji. Jeśli chcesz zwiedzać świat – oglądaj go ze szklarni, a nie przez cienki pasek okien nowoczesnego samolotu. Jeśli kiedyś rozważałeś czy lepiej mieć dolnopłat (bo nie zasłania widoku w zakrętach) czy górnopłat (bo nie zasłania ziemi) to tutaj ten problem nie istnieje – pilot po prostu siedzi przed wszystkim co mogłoby mu przesłaniać widok. No i ta wszechstronność. Chcesz lądować w wielkim porcie lotniczym – ok. Na trawie – proszę bardzo. Wyboisty pas też nie jest problemem (na ilustrujących tę część screenach wysunięte bazy w Wietnamie odgrywają lotniska Papui Nowej Gwinei). A jak będziesz chciał poćwiczyć lądowania precyzyjne to zapraszam na lotniskowiec. I to nie będzie jakieś chore lądowanie jumbo jetem na pokładzie tylko dalej latanie według zasad „as real as it gets”.

Stosunek jakości do ceny – świetny

30 Euro za taki samolot? To jest okazja. Kropka.

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.