Danish Airfields X – Tuno – recenzja (ocena 5****)

Mała, idylliczna wyspa znana z festiwalu muzycznego i… zakazu używania samochodów. Tuno w Danii. Vidan Design wykonało scenerię prywatnego lądowiska, które nadaje nowy sens pojęciu „małe lotnisko”. A w zestawie mamy jeszcze wyspę, na której leży. Jestem zachwycony.

 

Domki letniskowe na Tuno

Za i przeciw (ocena 5****)

Zalety

  • fotoscenria dużej rozdzielczości
  • mesh – genialny, doskonały mesh
  • trójwymiarowa trawa na lotnisku
  • pochylony pas startowy (opada w kierunku morza)
  • drobiazgi na lotnisku – palety, kłody, beczki, słupki…
  • doskonale ustawione budynki i drzewa na całej wyspie
  • modele budynków charakterystyczne dla Danii/wyspy
  • tekstury obiektów
  • realistycznie odwzorowany prom i nieźle wykonana przystań
  • otoczenie budynków niedaleko lotniska

Wady

  • nie zauważyłem żadnych…

Co można by poprawić

  • otoczenie budynków na wyspie (drobne detale i ludzie)
  • rowery (nie ma rowerów!)
  • oświetlenie nocne zabudowań wyspy

Antek nad pasem

I na podejściu

Formalności

Zakup, instalacja, dokumentacja

Stronę produktu można obejrzeć w serwisie Vidan Design. Duńsku developer prowadzi swój sklep, ale ze względów księgowych nie obsługuje sprzedaży do krajów EU. Osobom zamieszkałym w Europie pozostaje więc kupić Tuno w jednym z popularnych sklepów z dodatkami (w paru niepopularnych również). Tradycyjnie najkorzystniejszą ofertę ma australijski FlightSimStore, w którym sceneria kosztuje 10,85 dolara australijskiego czyli 31zł. We wszystkich sklepach produkt oferowany jest w wersji do pobrania.

Instalacja przypomina większość płatnych produktów, pakiet instalacyjny zabezpieczony jest kluczem antypirackim. Jedynym mankamentem jest to, że trzeba wprowadzić ścieżkę FSXa (większość nowych instalatorów odnajduje FSX automatycznie). Po instalacji dodajemy scenerię ręcznie do Scenery Library.

Sceneria instaluje się w folderze FSX\Vidan Design\Danish Airfields X\Tuno. W nim znajdziemy również dokumentację i konfigurator pory roku …\Danish Airfields X\Endelave\Manual\.

Instrukcja na dziewięciu stronach opisuje wyspę Tuno, lotnisko, instalację i zasady odinstalowywania, działanie konfiguratora pory roku, sugerowane ustawienia FSXa, itp… czyli wszystko czego w instrukcji scenerii należałoby się spodziewać.

Vans nad miasteczkiem i portem

SPAD szykuje się do startu

Podejście od strony morza

Wrażenia

Pozwólcie, że oprowadzę Was po Tuno. Na wyspę przypłynąłem biało czerwonym promem Tunøfærgen (co tłumaczy się na „prom Tuno”). Prom po rozładowaniu stoi płytko zanurzony (patrz – niebieski pas nad linią wodną), ale nie ma się co dziwić – Tuno to wyspa, na której nie używa się samochodów. Po zastanowieniu – lotnisko na niezmotoryzowanej wyspie to trochę dziwna koncepcja. Ale też samo lotnisko jest bardzo małe i ruch ograniczony – przylot wymaga uzyskania zezwolenia właściciela.

Przystań pełna jest jachtów i motorówek, przy budynku stoi traktor (traktory są dozwolone) i czeka paru ludzi. Oprócz charakterystycznych zabudowań autor scenerii dorzucił również kilka przedmiotów ze swojej biblioteki – kontenery, ławki, słupy oświetleniowe. To na dobrą sprawę tylko „wypełniacze”, ale… łapię się na tym, że opisuję wrażenia z przystani w trybie „pieszego”, w którym pozostanę aż do lotniska. [Uwaga dodana później] teraz już oglądam tą przystań z samolotu – te „wypełniacze” to coś raczej niecodziennego w scenerii FSXa – normalnie z samolotu nie oglądamy na ziemi takich małych przedmiotów jak palety czy wielka szpula z kablem energetycznym. Tutaj te drobiazgi tworzą klimat realnej przystani i choć z 500 stóp nadal widać trochę luzu – wrażenie jest daleko bardziej realne niż w typowych sceneriach.

Tuno By – miasteczko na wyspie

Vans z drugiej strony

Kościół wśród drzew

Zachód słońca nad Tuno

Miasteczko

Wracając do mojej pieszej wycieczki. Z przystani kieruję się do miasteczka ignorując kolonię domków letniskowych nad brzegiem. Tu widać największą „bolączkę” tej scenerii – drobiazgi/wypełniacze zniknęły, są tylko domy. Poważnie – tu chciałbym zobaczyć jakiś ludzi, kolejne kubły na śmieci i różne inne drobiazgi, których Vidan Design zaprojektował tyle do wykorzystania w swoich sceneriach. Tego mi brakuje i patrząc z samolotu też to zauważam (patrząc z 500 stóp). I to by było na tyle jeśli chodzi o moje marudzenie.

Poza tym miasteczko urzeka. Budynki stoją na miejscu realnych, kościół wygląda dokładnie tak jak powinien, a wszystkie budowle pokryte są fotograficzną teksturą wykonaną na pewno w Danii, a podejrzewam, że również na tej wyspie.

Wsiadam na wyimaginowany rower lub do wyimaginowanej taksówki-traktora („Traxa”) i jadę w kierunku lotniska. A właśnie – dlaczego tu nie ma rowerów?! Na wyspie, na której nie można poruszać się samochodami, w kraju, w którym rowery są tak popularne, nie zauważyłem żadnego…

Charakterystyczny kształt wschodniego krańca wyspy

Z kabiny SPADa

Mesh

Droga na lotnisko pokazuje, że autor nie tylko jest specjalistą w rozmieszczaniu budynków i drzew (wszystkie zabudowania i drzewa po drodze odwzorowują rzeczywiste) ale równie świetnie projektuje mesh. Spoglądam na okolicę z perspektywy stojącego człowieka (niecałe 2m nad ziemią) i widzę łagodnie pofalowane wzniesienia w odległości kilkudziesięciu metrów. Rozdzielczość i precyzja siatki wysokościowej są spektakularne. Z tej perspektywy zwraca uwagę fotosceneria – tu też rozdzielczość jest powalająca.

Lotnisko znajduje się na przeciwległym w stosunku do portu krańcu wysepki. Krótki pas (309 metrów trawy) łagodnie opada w stronę morza. Poprzeczna do niego droga kołowania rozszerza się w parking dla kilku samolotów – 3 miejsca są już zajęte, ale spokojnie można zorganizować jakiś mały zlot i przylecieć tu w 7-8 maszyn. Preferowana jest Cessna 152. Obok parkingu znajduje się druga na wyspie kolonia domków letniskowych.

Blackbird nad Tuno

Trudno tym sterować

Z lotu ptaka

Ptakiem polatałem tylko dla zabawy. Muszę jeszcze poćwiczyć. Nie wychodzi mi zupełnie. Wracam do samolotów i zaczynam na parkingu. Przede wszystkim – jeszcze raz zadeklaruję, że jestem fanem trawy (proszę nie mylić z rozweselaczami). Tu jest jej mnóstwo – parking i droga startowa są otoczone głęboką trawą, kwiatami i inną roślinnością. Kołując patrzę na to co ustawiono (porzucono?) koło drogi kołowania i pasa startowego – jakieś słupki do ogradzania terenu (niektóre leżą, inne stoją), kłody czy inne pnie po ściętych drzewach, palety i beczki… takich drobiazgów jest sporo. Za jakąś cessną leży walec do ubijania ziemi – pewnie ważna rzecz na takim lotnisku.

Prom na Tuno

Domki letniskowe na wschodnim krańcu wyspy

 

Pas jest pochylony, ale nieznacznie. Wystarczająco, żeby to zauważyć i żeby przemyśleć czy przypadkiem start z górki nie będzie bardziej korzystny nawet przy wietrze w plecy – w końcu to marne 300 metrów rozbiegu i każdy węzeł na prędkościomierzu ma znaczenie. Ale nie jest to pas jednokierunkowy i z mocniejszym silnikiem (lub w samolocie STOL) można startować pod górkę.

An-2 wjeżdża na pas

SPAD kołuje po zatrzymaniu

Jeszcze jedno podejście znad wody

 

Po starcie (jakoś tak wyszło, że na ogół startowałem w stronę wyspy) mijam gospodarstwo, którego właściciel wyraźnie niezadowolony patrzy na startujące samoloty. Ale na owcach mój samolot zdaję się nie robić żadnego wrażenia. Ten niezadowolony facet (cały czerwony na twarzy) to znajomy z Endelave. Latając nad sceneriami Vidan Design łatwo zauważyć standardowe obiekty z bibliotek developera, ale nie czynię z tego zarzutu – zdecydowanie wolę mieć więcej obiektów, ale powtarzalnych w sceneriach, niż mniej obiektów, ale unikalnych. Ostatecznie – w locie ten człowiek tylko mignie i przyglądać mu się nie będę. Zresztą takie klonowanie obiektów między sceneriami (lub w odległych punktach scenerii) to standard rynkowy i nie wyobrażam sobie żeby ktoś miał tego unikać.

Po starcie jakość fotoscenerii gruntu jest niemal od razu zadowalająca, na 300 stopach przechodząc w niezłą, a na 500 – w dobrą, w porywach do bardzo dobrej. Lubię fotoscenerie i lubię latać nisko. Rzadko mogę jedno z drugim pogodzić. Tutaj sceneria jest dokładnie taka, jaka być powinna.

Nisko

Tuno

Klify!

 

Po starcie zamierzam okrążyć wyspę więc kieruję się na południowe wybrzeże. Tu ponownie zwraca uwagę mesh – między płaskowyżem (10-20 metrów n.p.m.) a plażą jest strome zbocze. Wiem, bo sprawdziłem na zdjęciach. W scenerii… również jest.

Z tej wysokości miasteczko to idylliczne zbiorowisko domków z białym kościółkiem na uboczu, a przystań zachwyca wykonaniem i dodatkami, które ją wzbogacają. Trzymam się wysoko – po pierwsze nad wyspą nie należy latać za nisko (ludzie tu wypoczywają!), a poza tym – ptaki krążące nad portem nie zachęcają do niskich przelotów.

Północne wybrzeże to dwie osady domków letniskowych położone na końcach wyspy i las zajmujący centralna część. Jeśli recenzując Endelave tego samego developera nie byłem zachwycony gęstością lasu – tu muszę zwrócić uwagę na poprawę – podoba mi się ten las, choć dalej nie jest to perfekcyjna gęstość ORBX.

Rozmiar wyspy

Tak to wygląda z małej wysokości

Ładnie, nawet jeśli z kabiny mało widać

 

Im wyżej jestem wym większą uwagę zwracam na rozmieszczenie budynków. Doskonałe. To jeden z moich ulubionych akcentów scenerii serii Danish Airfields.

Lądowanie na tym małym lotnisku to może być wyzwanie jeśli wybierzesz samolot, który wymaga sporego pasa lub brakuje Ci umiejętności. Pochyły pas nie pomaga. Z obu stron łatwo rąbnąć o ziemię. Jeśli pochodzę pod górkę – muszę pamiętać, że wyrównanie to w tym wypadku przejście w lekkie wznoszenie. Lądując „z górki” trzeba po wyrównaniu dalej się zniżać – inaczej ziemia ucieka i sadzamy samolot z kilku metrów. Przy odrobinie wprawy – nie ma problemu. Jeszcze na koniec mała uwaga techniczna – pas chyba kiedyś był dłuższy, albo trawa na przedłużeniu wygląda bardzo podobnie do pasa, w każdym razie – trzeba uważać, żeby nie przyziemić przed żwirową drogą, która wyznacza koniec/początek pasa.

Drobiazgi wokół farmy koło lotniska

Vans w locie na wschód

Podsumowanie (ocena 5*****)

Lubię tą scenerię. Daje sporo radości i jest świetną odskocznią nie tylko po wielkich lotniskach, ale również po tych, które zwykle uznajemy za małe. Tutaj określenie „małe lotnisko” nabiera głębszego znaczenia. Pochyły pas startowy jest dodatkową zaletą.

Przyczajony SPAD

Stosunek ceny do jakości (rewelacyjny)

31zł. To niewiele za taką scenerię. Może jest ona malutka, ale dopracowana idealnie. Dodatkową wartością jest też to, że wpisuje się ona w serię duńskich scenerii tego developera.

Strona produktu: Danish Airfields X – Tuno

Obecnie najtańsza oferta: FlightSimStore

Moje recenzje płatnych i darmowych dodatków do Flight Simulatora X – dział Recenzje

Inne dodatki widoczne na screenach:

Scenerię do recenzji dostarczył wydawca – Vidan Design

 

 

 

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.