Cessna Reims F406 – Carenado – recenzja (4*)

Caravan II wykonana przez Carenado. Samolot typowy dla tego developera, śliczny, przyjemny w pilotażu i nieco uproszczony. Co myślę o Cessnie F406? Latam nią. To najlepsze podsumowanie.

fsx-22

Za i przeciw

Co lubię w F406 Carenado?

  • jest śliczna jak wszystkie samoloty Carenado
  • dobry model zewnętrzny i ładny model kokpitu
  • dobrze wykonane tekstury
  • widoczne zużycie elementów kabiny
  • „klikalne” niemal wszystkie przyciski
  • niezły autopilot
  • dobrze wykonana awionika
  • kabina pasażerska w zaskakująco wysokiej rozdzielczości (model i tekstury)
  • ponadprzeciętnie dobrze dobrane osiągi samolotu (prędkości i spalanie)

Czego nie lubię w Caravan II?

  • niedoróbek i błędów (które mogły być usunięte gdyby ktoś sprawdził po kolei wszystkie funkcje)
  • niektórych zachowań autopilota (jak wyżej)
  • domyślnej, FSX-owej symulacji silnika turbośmigłowego

Co można poprawić?

  • ergonomię używania („clickspoty”)

Cessna Reims F406 Caravan II – Carenado – 4****

Jak zwykle w Carenado samolot jest śliczny z zewnątrz, ładny w środku i dobrze się nim lata. Bardziej zaawansowani/wymagający użytkownicy mogą czuć pewien niedosyt spowodowany domyślną FSX-ową (czyli słabą) symulacją silników turbośmigłowych, ale pewnie też zauważą, że osiągi udało się dopasować wiernie. Pozytywnego wrażenia i przyjemności z lotów nie zaburzyło kilka drobnych potknięć, które spostrzegłem. Polecam, choć warto przeczytać całą recenzję przed podjęciem decyzji.

Cessna Reims F406 Caravan II

Możecie zapytać po co, u licha, dodawać drugi silnik w C208, która świetnie sobie radzi. Chodzi o przepisy. Europejskie przepisy.

W większości państw Europy regulacje zabraniają wykonywania lotów IFR samolotami jednosilnikowymi w komercyjnych przewozach. To ogranicza zastosowanie takich samolotów jak Cessna 208, czy Pilatus PC-12 ograniczając je do lotów VFR, czyli uzależniając od pogody. To wszystko niezależnie od znakomitego wyposażenia nawigacyjnego i pełnego wyposażenia do lotów IFR. Powoli następują zmiany – niektóre kraje europejskie już pozwoliły na ograniczone operacje komercyjne wykonywane jako IFR w jednosilnikowych samolotach turbośmigłowych – przykładowo Szwecja zezwala na operacje transportowe i jedna z firm w Szwecji posiada flotę C208B. Ale to dziś, a w latach osiemdziesiątych takich regulacji nie było niemal nigdzie – stąd pomysł dodania drugiego silnika.

Właściwie nie tyle dodania – bo Caravan II nie wywodzi się bezpośrednio z Cessny Caravan, a więcej wspólnego ma z Titan, czyli 404. Z tym, ze F406 ma dwa silniki turbośmigłowe (zamiast tłokowych w 404). I to właśnie tworzy samolot klasy Cessny 208 – to znaczy mocny i niezawodny turboprop. Nawiązanie w nazwie do bardzo popularnej i lubianej maszyny na pewno nie przeszkadzało, choć F406 sukcesem sprzedażowym nigdy nie była. To zresztą nie dziwi, bo Caravan II wpisuje się w rynek… no właśnie. Jakoś tak dziwnie. Bardzo dobre osiągi silników i długie skrzydło pozwalają na loty na wysokości 30 tysięcy stóp. Ale F406 nie posiada kabiny ciśnieniowej i raczej trudno sobie wyobrazić, by ktoś dla przyjemności latał na tej wysokości z maską tlenową na twarzy. Więc poza zastosowaniami właściwie identycznymi jak w C208 – trudno znaleźć dobre miejsce dla F406. Z kolei C208 w warunkach europejskich też nie sprawdza się tak dobrze jak w USA. Efekt – na raptem 85 zbudowanych maszyn niemal 30 trafiło do różnych agencji rządowych gdzie mniej liczy się koszt godziny lotu, a bardziej to, że dwa silniki dają jednak większe bezpieczeństwo np. podczas patrolu nad morzem.

Gdzie i jak latać tą cessną?

Możliwości są całkiem spore. F406 jest w stanie startować ze wszystkich utwardzonych pasów i z większości ziemnych, trawiastych, itp. (pod warunkiem, że nie wymagają szczególnie mocnego podwozia). Do startu potrzeba nieco ponad 2000 stóp pasa (przy pełnym obciążeniu), do lądowania wystarczają 2/3 tego dystansu. Zasięg to około 700 mil plus rezerwa paliwa. Pisałem o podobieństwie do C208? No właśnie – niemal wszystkie loty jednosilnikowych Caravan można wykonać w F406. Niestety – chciałoby się czasem polecieć gdzieś dalej niż 700 mil. Ale jak wspominałem – ten samolot miał trafić w niszę na rynku. Nisza była maleńka.

Ale w FSX nie musimy się przejmować realiami ekonomii i droższy w eksploatacji samolot nie przeszkadza specjalnie. Maska tlenowa też nie uwiera jeśli siedzimy przed ekranem (tlen nie jest tu symulowany – wskaźnik zawsze pokazuje pełny zbiornik, więc maska pozostanie czysto hipotetyczna). To pozwala na długie loty, a wysoka prędkość przelotowa do takich zachęca.

Ok, pora na szczegóły techniczne i wrażenia.

Samolot Carenado

Carenado oferuje Cessnę Reims F406 w wersji z dodatkowym zasobnikiem bagażowym pod kadłubem lub bez. Wersję wybieramy za pomocą panelu po załadowaniu samolotu i w każdym malowaniu dostępne są obie.

Wraz z samolotem dostaniemy kilka wersji malowania, w tym amerykańskie, francuskie i greckie (Straż Wybrzeża). W sieci pojawiło się już kilka malowań wykonanych przez użytkowników – między innymi DHL, który widzicie w tej recenzji.

Instrukcja (3)

Jak zwykle w Carenado dostaniemy dużo dokumentów i jak zwykle – brakuje istotnych części. Przede wszystkim brakuje… instrukcji samolotu. Dokumentacja zawiera checklistę procedur normalnych (potrzebną), są też „emergency procedures” (zasadniczo niepotrzebne, bo samolot nie symuluje awarii), ale już opisu paneli, czy szerszego opisu jak i dlaczego coś działa (lub nie działa) próżno tu szukać. Szkoda, bo to odbiera przyjemność poznawania samolotu. Co gorsza – to również może utrudniać znalezienie niektórych przełączników czy dźwigni (np. sterowanie klapek chłodzenia silników znalazłem dopiero po przejrzeniu realnej instrukcji F406). Na plus zaliczę opis awioniki oraz tabele ustawień mocy. Są przydatne w lotach i przy planowaniu lotów – co zresztą bardzo dobrze świadczy o tym samolocie. Na jeszcze jeden minus zapiszę to, że instrukcja, w tej części, która odpowiada rzeczywistej instrukcji samolotu, jest skanem i nie da się w niej wyszukiwać tekstu.

Instalator

Standard Carenado czyli prosty (i skuteczny) instalator automatyczny. Podajemy klucz produktu, klikamy dalej, zakończ, itp. Samolot się zainstaluje, a instrukcje trafią do folderu Carenado w głównym folderze FSX.

Integracja z płatnymi GPS

Posiadacze GPSa wydanego przez Flight1 i RealityXP mogą zainstalować te GPSy korzystając z instalatora ukrytego w folderze FSX\SimObjects\Airplanes\Carenado F406_Caravan_II (FSX to mój główny katalog symulatora).

Pierwsze wrażenia

Jeśli latałeś już samolotami Carenado to pierwsze wrażenie będzie pozytywne, a potem będzie lepiej – bo ten samolot jest najlepszą maszyną Carenado, z jaką miałem do czynienia. Wygląda bardzo dobrze. Zachowuje się przyjemnie. Osiągi ma właściwe. I w porównaniu ze starszymi samolotami – wszystko działa w nim trochę lepiej.

Jeśli nie miałeś do czynienia z Carenado to przygotuj się na dobre lub bardzo dobre (zależy z czym porównujesz) wrażenia wizualne. Carenado jest moim zdaniem jednym z czołowych producentów dodatków jeśli chodzi o wygląd. Dobre wrażenie od początku robi awionika – te elektroniczne wskaźniki są zdecydowanie lepsze niż w samolotach dla FSX, którymi latałem wcześniej (pomijając samoloty PMDG i podobnej klasy). Systemy są na poziomie „samoloty domyślne – poprawione”. Nie należy spodziewać się cudów, ale powoli coś się rusza. Silniki, jak 90% turbopropów w FSX, są zawodem – nie różnią się symulacją od domyślnych.

Wygląd 5*****

Carenado ma jednych z najlepszych projektantów modeli i tekstur na rynku. Patrząc na F406 mam wrażenie, że robią się coraz lepsi. Z zewnątrz samolot jest właściwie idealny – model ma wszystkie szczegóły, których oczekuję w FSX, pojawiają się również dodatki, które można wyświetlić na ziemi – osłonka rurki Pitota, słupki ostrzegawcze ustawione wokół samolotu oraz mały, przenośny holownik przyczepiony do przedniego koła. Ponadto opcją jest bagażnik pod kadłubem – uruchamiamy i wyłączamy go za pomocą panelu 2d. Również z tego panelu sterujemy drzwiami (animowane są drzwi pilota, drzwi w kabinie i właz bagażowy oraz włazy w bagażniku pod kadłubem. Z zewnątrz widać bagaże.

W środku jest równie dobrze. I to dowód na postęp w Carenado – w starszych samolotach byłem z wyglądu zadowolony, ale narzekałem na przeostrzone tekstury. Tutaj zobaczyłem łagodniejsze.

Model wnętrza jest wykonany znakomicie – wszystkie elementy (bezpieczniki również) są trójwymiarowe, tekstury nałożono precyzyjnie, a napisy na nich są czytelne. Wybrano styl, który określam jako „samolot intensywnie używany przez ostatnie 20 lat”. Panel jest delikatnie porysowany, więcej rys znajdziecie na częściach, które musiały być częściej dotykane (rączka drzwi). Plastikowe elementy, które są łatwo wymienialne i nie powinny nosić tak wyraźnych śladów zużycia są ich pozbawione. Prawidłowo. To, że wskaźniki są trójwymiarowe nie powinno już nikogo dziwić, ale na wszelki wypadek wspominam o tym.

Pozytywnie zaskoczyła mnie kabina pasażerska. Od pierwszego do ostatniego rzędu fotele są wykonane szczegółowo. Nawet tabliczki informacyjne z tyłu kabiny są czytelne. Kolejny plus.

Awionika 5****

Samolot wyposażony jest w elektroniczne wskaźniki PFD i zaawansowane EHSI wykonane na podstawie urządzenia Aspen Avionics EFD1000. Pomijając kilka szczegółów ergonomicznych, o których wspomnę później, jestem bardzo zadowolony z tego co udało się tu uzyskać. Wskaźniki są czytelne, świetnie poprawiają orientację sytuacyjną i dobrze oddają realne możliwości EFD1000. Ogromny plus.

GPS, a dokładniej – dwa takie urządzenia. Domyślnie instalowane są GNS 530. To znany z innych samolotów w FSX domyślny GPS zapakowany w lepszy model 3d. Niestety nie znajdziemy w nim dodatkowych funkcji znanych z G1000 Carenado (np. możliwości edycji planu lotu), więc trudno się czymś zachwycać. Ale w skali rynku – Carenado oferuje standard lub nieco więcej (GPS ma jedną dodatkową funkcję wyświetlania informacji o punkcie nawigacyjnym). Jeśli chcecie skorzystać z GPSa Flight1 lub RealityXP – instalator jest dołączony (te GPSy trzeba osobno zakupić przed instalacją modelu w tym samolocie).

Radar pogodowy w większości płatnych samolotów w FSX działa… dziwnie i tak samo jest tutaj. Ponieważ standardem na rynku jest właśnie takie działanie albo radar nie jest symulowany w ogóle – nie traktuje tego jako problemu, ale nie sugeruj się jego wskazaniami. Poprawnie pokazuje jedynie wielką burzę wokół samolotu. Inne zjawiska… różnie.

Autopilot zasługuję na pochwałę i delikatną krytykę. Pochwała za to, że to kolejny samolot w FSX, w którym autopilot działa w sposób zbliżony do rzeczywistego. ALT działa jak „alt hold” (utrzymanie wysokości w chwili wciśnięcia), uzbrajanie wysokości autopilota i tryb VS też działają niemal idealnie. Skok w porównaniu z innymi samolotami jest spory (choć nie wszyscy użytkownicy dostrzegą takie szczegóły). Również w serii „nie wszyscy dostrzegą” mieści się mankament – autopilot przestaje utrzymywać kierunek po utracie sygnału nav. W rzeczywistości autopilot w takich warunkach utrzymuje kurs, przechodzi na zadany kurs lub wyrównuje lot (zależy od modelu AP). W F406 Carenado autopilot nie robi nic – samolot powoli (z czasem coraz szybciej) wpada w przechył, ten się pogłębia i po chwili samolot obrócony o 70-80 stopni zaczyna tracić wysokość. Jeśli spróbujecie dalekich przelotów nad oceanem – spodziewajcie się takich zjawisk w momencie kiedy wyjdziecie z zasięgu pomocy nawigacyjnej. W większości lotów „vor-to-vor” i kiedy korzystamy z lotniskowych pomocy nawigacyjnych na podejściu – nie jest to problem.

Silniki 4****

Silniki turbośmigłowe są „zmorą” FSXa. Microsoft nie wykonał poprawnie modelu działania tych jednostek i do dziś developerzy zmagają się z symulowaniem ich pracy – co na ogół sprowadza się do tego, że silnik turbośmigłowy w FSX to na dobrą sprawę silnik tłokowy, w którym zauważymy opóźnienie przy zmianie mocy. I tak to wygląda w tym samolocie. Oceniam to na 4, ponieważ znam tylko kilka maszyn (3? 4? – coś koło tego), których autorzy pokonali ograniczenia FSXa.

Wnikliwi testerzy zauważą, że stawianie śmigła w chorągiewkę działa minimalnie nieprawidłowo – śmigło ustawia się równolegle do kierunku ruchu powietrza i zatrzymuje po ustawieniu minimalnych obrotów, ale jeszcze przed zakresem „feather”. Carenado ma jakiś problem z obsługą zakresu feather za pomocą myszki i przeciągnięcia dźwigni (pisałem już o tym przy Beechu 1900), ale tym razem śmigło można faktycznie ustawić w chorągiewkę bez uciekania się do skrótów klawiszowych i tak ustawione śmigło będzie generowało mniejszy opór. To plus.

Innym plusem tych silników są poprawne osiągi samolotu. Moim zdaniem Carenado zawsze zwracało uwagę na to, żeby podstawowe prędkości i ekonomia odpowiadały rzeczywistości i tak jest tutaj. Z pewną oczywiście tolerancją, ale w dość intensywnych testach odchylenia wynosiły od 3 do 14% – z medianą wyników w okolicach 6-8%, a średnią nawet niżej. To bardzo dobry wynik! Taka dokładność pozwala poważnie podejść do planowania lotów. Po prostu – bierzemy tabelę ustawień mocy i liczymy. Za to ten samolot lubię.

Wrażenia z lotów (4****)

Pierwsze wrażenie jest takie – „dlaczego nie mogę się wznieść?!”. Zakres pełnych klap w F406 sięga 75 węzłów. Jakoś jestem przyzwyczajony, że samolot startuje niedługo po tym jak prędkościomierz wejdzie w zakres prędkości oznaczonych na prędkościomierzu. Tu jest inaczej – na oderwanie przedniego kółka poczekamy do 95-100 węzłów. I tak właśnie powinno być (w każdym razie tak rzecze instrukcja).

Przy startach daje się zauważyć delikatne niezgranie silników. To też pozytywny efekt – samolot nie startuje jak po szynach. Niestety trochę takiego efektu jazdy po szynach pojawia się w powietrzu. Akceptuję to, że F406 powinien być stabilny w locie, ale ten samolot jest stabilny aż do przesady. Szkoda. Z drugiej strony – trudno to nazwać poważnym błędem, a na pewno nie odbiega to od standardu na rynku.

Przy lądowaniu zwrócicie uwagę na słabszy niż w innych samolotach turbośmigłowych efekt ciągu wstecznego. Nie jestem w stanie porównać tego z rzeczywistymi maszynami, ale suma hamowania kołami i ciągiem wstecznym daje wiarygodne wartości dobiegu. To dla mnie najważniejsze.

Ergonomia 3***

To mógłby być samolot idealny gdyby nie stała bolączka Carenado, czyli ergonomia używania. Czasem się zastanawiam czy twórcy latają tymi samolotami w FSX, czy jedynie je projektują – po prostu niektóre funkcje są trudne. Weźmy na przykład ten bardzo fajny zestaw awioniki. Ma dwa pokrętła, którym domyślnie przypisano wartość skoku 10 stopni. Jeśli chcemy przekręcić je o 1 stopień to trzeba najechać myszką na bardzo małe pole nad pokrętłem. Na ogół w nie nie trafiam. O dziwo – to samo pokrętło w panelu 2d działa normalnie – tzn. po jednym stopniu. To nie jedyny przykład – w co najmniej kilku miejscach miałem wątpliwość gdzie kliknąć, albo nie umiałem trafić w clickspot. Do samolotu dołączono panel 2d objaśniający kliknięcia i użycie rolki myszki. Moim zdaniem – jeśli coś tak oczywistego trzeba opisywać – coś jest nie tak.

Po pozytywnej stronie oceny – panele 2d. Zdwojony wyświetlacz (PFD i EHSI), autopilot, gps – wszystko to można wyświetlić w panelu 2d. W praktyce – używałem tylko autopilota, który w F406 jest umieszczony ekstremalnie niewygodnie – w podstawie konsoli centralnej – w symulatorze trudno do niego sięgnąć (w rzeczywistości zresztą też nie jest to idealne miejsce).

Drobne błędy

Jak zawsze (!!!) w Carenado mam wrażenie, że żaden z testerów nie przeszedł nawet przez te instrukcje, które Carenado daje z samolotem. Wziąłem checklistę i kolejno zrealizowałem punkty procedury. Zatrzymałem się przy teście systemu przeciwpożarowego (to dość wcześnie na tej liście). Klikam przycisk prawego silnika – zapala się lampka lewego. Klikam przycisk lewego silnika – ta sama lampka. Czy naprawdę nikt w ekipie ani razu tego nie sprawdził?! Takich błędów jest kilka. W sumie – do pominięcia i nie jest to nic ważnego – ale delikatnie irytuje ilekroć na taki błąd wpadamy.

Wydajność – bardzo dobra

Samolot zawiera tekstury wysokiej rozdzielczości, więc może mieć minimalny wpływ na wydajność, ale nie powoduje spadków klatkowania, o których warto byłoby wspominać.

Podsumowanie – 4****

Jak zwykle w Carenado samolot jest śliczny z zewnątrz, ładny w środku i dobrze się nim lata. Bardziej zaawansowani/wymagający użytkownicy mogą czuć pewien niedosyt spowodowany domyślną FSX-ową (czyli słabą) symulacją silników turbośmigłowych, ale pewnie też zauważą, że osiągi udało się dopasować wiernie i to jest ogromna zaleta tej maszyny. Pozytywnego wrażenia i przyjemności z lotów nie zaburzyło kilka drobnych potknięć, które spostrzegłem. Samolot należy do tych, którymi latam i będę latał.

Stosunek ceny do jakości – ok

Samolot w sklepie Carenado kosztuje $37,95 czyli niecałe 150zł. To typowa cena za samolot, który mogę opisać jako rynkowy standard. Jest tańszy niż większość najlepszych samolotów i w zamian za tę cenę oferuje trochę ponad standard. Jeśli szukasz dobrego turbopropa general aviation – 150zł to niezła cena.

1 komentuj
  1. Tomasz Kurowski
    Tomasz Kurowski says:

    Całkiem fajna maszynka, do krótkich lotów jak znalazł. Ale jak tak patrzę na Twoje zrzuty z ekranu, to nasuwa mi się pytanie, jakich ustawień rexa co do wody i nieba używasz? Bo tak jakoś ładnie to wygląda… :)

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.