74S Anacortes – ORBX – recenzja

74S Anacortes

Anacortes – niewielkie lotnisko miejskie na północny zachód od Seattle. I kolejna znakomita sceneria dla miłośników lotów VFR w regionie Pacific Northwest.

74S Anacortes możecie kupić w serwisie ORBX Direct

Pozwólcie, że zabiorę Was do Anacortes – miasteczka w stanie Waszyngton. Przede wszystkich będę chciał pokazać tutejsze lotnisko – za sprawą scenerii wykonanej przez ORBX. Zaczniemy więc na lotnisku, a potem udamy się na wycieczkę wokół wyspy Fidalgo, żeby sprawdzić co jeszcze developer przygotował.

Anacortes Airport zainteresuje przede wszystkim pilotów małych samolotów wykonujących lotu VFR. Pas długi na 919 metrów i szeroki na osiemnaście z zapasem wystarczy większości samolotów lotnictwa ogólnego, a odwiedzający znajdą tu parking na kilkadziesiąt samolotów i hangary, które pomieszczą drugie tyle. Stałą bazę ma tutaj 49 samolotów – w tym jeden odrzutowiec, a co roku wykonuje się tu dziewięć tysięcy operacji. Benzyna lotnicza i paliwo Jet-A dostępne są z samoobsługowych dystrybutorów w centralnej części parkingu.

Choć liczby robią wrażenie – to tylko małe lotnisko. Nie wyznaczono procedur IFR, za to obecność miasta wpływa na ograniczenia związane z hałasem, o których informują tablice ustawione w pobliżu drogi kołowania i pasa startowego. Touch and go są zabronione. W miarę możliwości do startów i lądowań wybierajcie pas 36. Kręgi wykonuje się po zachodniej stronie lotniska – lewy do 36 i prawy do 18. To akurat ze względu na wzgórze po drugiej stronie lotniska. Trzeba też pamiętać o przestrzeni kontrolowanej klasy C bazy wojskowej Whidbey Island. Bezpośrednio nad Anacortes zaczyna się na wyskości 2000 stóp. Sąsiedztwo lotniska amerykańskiej marynarki wojennej oznacza spory ruch myśliwców F-18 i patrolowych Orionów i Posejdonów.

Przestrzeń powietrzną Anacortes dzieli również z lotniskiem wodnosamolotów Skyline Marine Center. W scenerii znajdziemy nawet samolot zaparkowany przy dystrybutorze paliwa. Dystrybutor jest tam, gdzie trzeba, choć w rzeczywistości obsługuje łodzie, a nie samoloty. Przy trzech operacjach rocznie raczej nie należy tu szukać stale zacumowanej cessny – dla wodnosamolotów przystań nie należy do najłatwiejszych nawigacyjnie.

Kontynuując wycieczkę na południe warto zahaczyć o Burrows Island i Allan Island. Szczególnie jeśli latamy helikopterem. Na pierwszej znajdziemy lądowisko obok latarni morskiej, a na drugiej pas startowy. Niestety pas został wytyczony bezpośrednio na nierównym meshu scenerii i do operacji samolotów jest zbyt wyboisty. Szkoda – to miejsce wzbudziło moją ciekawość.

Na południowym krańcu Fidalgo Island turystów kusi Bowman Bay – miejsce popularne wśród kajakarzy, którzy wyruszają stąd podziwiać krajobraz i szukać spotkań z wielorybami lub fokami. Kajakarze powinni uważać na prądy w tych okolicach – podczas przypływu i odpływu prąd pod Deception Pass Bridge sięga dziewięciu węzłów pod przęsłem Deception Pass i aż 10 węzłów pod przęsłem Canoe Pass. Ale przecież nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, a takie warunki to niezły scenariusz do ewentualnego lotu helikopterem ratowniczym. Taki lot można zakończyć na przyszpitalnym lądowisku w samym centrum Anacortes.

We wschodniej części scenerii developer wykonał jeszcze jeden mały pas startowy – prywatne lotnisko Becker’s Landing. Niestety tutaj mam ten sam kłopot co na Allan Island – pas wytyczony w domyślnym meshu symulatora nie pozwala na normalne starty i lądowania. Porównując układ drzew ze zdjęciami satelitarnymi mam też wrażenie, że stoją nieco zbyt blisko pasa, który według dokumentacji powinien mieć 23 metry szerokości.

Obok Becker’s Landing uwagę zwraca potężna rafineria, a właściwie dwie. Zakład Shella na południu i Marathon Petroleum na północy. Latając tu za pierwszym razem zwróciłem uwagę na nietypowe (wydawało mi się) zbiorniki paliwa – niezadaszone, puste w środku. Faktycznie tak to wygląda w rzeczywistości. Czyli feature, a nie bug.

Powrót na lotnisko nad gęstą zabudową Anacortes. Po drodze moją ciekawość przykuły budynki w marinach. I znów – dokładność, a nie błąd – przystanie mają zadaszenie nad niektórymi kejami.

Podejście do lądowania wykonuję naprowadzany przez światła PAPI (zainstalowane dla obu kierunków lądowania). Jeśli zapomnicie sprawdzić kierunek kręgu na mapie – wskaźnik (segmented circle) jest wymalowany obok pasa.

Po zakołowaniu na stanowisko nie można zapomnieć o zakotwiczeniu samolotu. Developer przewidział mocowania w nawierzchni parkingu.

Niewiele powiedziałem o samym lotnisku. A to dlatego, że lotnisko jest idealnie poprawne. Jeśli mam jakąś listę cech scenerii, których szukam, to w Anacortes przy każdej pozycji zakreślam “zaliczone”. Trójwymiarowa trawa – jest. Dokładne modele budynków – są. Świetne tekstury – zarówno na ziemi jak i na budynkach. Samoloty statyczne – kilka stoi w różnych miejscach na lotnisku. Animowani ludzie – oczywiście. Są też drobiazgi, ładnie wykonane tablice z oznaczeniami i trochę smaczków wokół lotniska.

Jak myślicie – mecz się skończył czy dopiero zacznie? Rozejrzyjcie się wokół lotniska – niedaleko znajdziecie parę na korcie tenisowym. W kilku miejscach scenerii znajdziecie scenki, w które zaangażowano animowanych ludzi i dla których poprawiono jakieś miejsce. Miłe, choć latając cessną czy beechcraftem rzadko mam okazję spojrzeć na nie z bliska.

Scenerię można kupić przez system OrbxDirect za 32 dolary australijskie i 95 centów, czyli około 90 złotych (po kursie z końca 2018 roku). Instalacja nastąpi automatycznie z poziomu programu FTX Central.

74S Anacortes możecie kupić w serwisie ORBX Direct

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.