Samoloty bojowe w FSX – krótki przewodnik
F-16 nie trzeba przedstawiać. Kilka lat temu Polska kupiła 48 maszyn, a 38 milionów Polaków z dnia na dzień stało się specjalistami w dziedzinie samolotów wielozadaniowych. Wybitne przymioty Jastrzębi lub ich katastrofalne wady (zależnie od reprezentowanej opcji) były wymieniane jednym tchem na każdych imieninach, chrzcinach i w telewizji śniadaniowej. Konfrontacja z symulatorem pozbawia wcześniejszej pewności i wymusza szybką edukację oraz wątpliwość – może było lepiej wybrać coś innego? Czym, w takim razie, kierować się wybierając samolot wojskowy do Flight Simulatora?
Tekst napisany w 2013 r. Zarchiwizowałem na pamiątkę.
Wybór?
Typowy scenariusz. Kupujemy F-16, instalacja, quick start i samolot jest w powietrzu (o przesunięciu przepustnicy do przodu i oderwaniu od pasa na małym dystansie nie warto pisać – wszystko to trwa krócej niż pisanie jednego zdania). Nic prostszego. Do momentu, kiedy szczęśliwy nabywca nie zaczyna myśleć o tym jak latanie tym samolotem powinno wyglądać – w przypadku opisanym wyżej chwilę po starcie przekracza prędkość dźwięku nad centrum Warszawy czy innym Poznaniem zaskarbiając sobie dozgonną miłość lokalnych szklarzy. Jeśli tak zrobić w sieci to wpis w temacie „Radosna twórczość newbie” na lokalnym forum dyskusyjnym jest murowany. Zacznę opis od podstaw – czyli od samolotu szkolnego.
Turbośmigłowe samoloty szkolny
Szkolne, szkolno-bojowe, a w takiej Brazylii wielozadaniowe (Brazylijczycy relatywnie niskim kosztem uprzykrzają nimi życie bossom karteli narkotykowych w Amazonii). Pilatury PC-9 i PC-21, T-6 Texan II, Embraer EMB 314 Super Tucano i polski PZL-130 Orlik to samoloty, które w pierwszej kolejności poznaje przyszły pilot myśliwski. Z punktu widzenia użytkownika mają idealną charakterystykę.
Zalety:
- dobry stosunek mocy do masy,
- prędkość przelotowa wyższa niż w samolotach lotnictwa ogólnego (250-300 węzłów – KTAS),
- niska prędkość przepadania i niska prędkość podejścia (60-80 węzłów – KIAS),
- duża prędkość wznoszenia (ok. 3000 stóp na minutę),
- fenomenalna zwrotność,
- zasięg – kilkaset mil, czasem nawet tysiąc.
Wyzwania:
- brak – to wyjątkowo przyjazne samoloty.
Jeśli stawiasz dopiero pierwsze kroki – polecam właśnie te maszyny. Polecam je tym bardziej, że dwie spośród wymienionych to dostępne obecnie za darmo samoloty stworzone przez Iris Simulations jako płatne. Na tle rynku przeniesienie ich do linii darmowej jest ewenementem – zdecydowanie trzymają poziom ustępując w swojej klasie właściwie tylko innej maszynie Iris – PC-21.
Jet trainer – odrzutowy samolot szkolno-bojowy
Drugi krok na drodze prawdziwego pilota wojskowego przypomina skok na głęboką wodę. Czasy samolotów „wszystkowybaczających” kończą się nagle i warto przysiąść trochę nad instrukcją zanim nastąpi zderzenie z rzeczywistością (albo ziemią). O ile pierwsza kategoria to samoloty o niskim obciążeniu mocy, w tej uczucia w stosunku do silnika mam mieszane. Nie ma wątpliwości, że mocy ma sporo – prędkość przelotowa rośnie do 350-400 węzłów, co znajduje odbicie w pragnieniu silnika, który znacznie szybciej wysysa paliwo ze zbiorników. Wyższą prędkość samoloty takie jak L-39 okupiły słabszym (w złych rękach fatalnym) zachowaniem przy niskich prędkościach. Wsiadając do Albatrosa trzeba pamiętać, że obciążenie mocy jest spore, a obciążenie powierzchni nośnej – jeszcze większe. Na efekty nie trzeba długo czekać – mocniejsze pociągnięcie za drążek uruchamia buczek ostrzegający przed przepadnięciem. Jeśli go ignorujemy wystarczająco długo to następnym hałasem jest dźwięk samolotu uderzającego w ziemię.
Zalety:
- wysoka prędkość na każdej wysokości,
- pułap ok. 10km i więcej,
- duża zwrotność i możliwość treningu dynamicznych manewrów,
Wyzwania:
- duże obciążenie powierzchni nośnej i częste przeciągnięcia przy nieumiejętnie wykonanych manewrach,
- ograniczony zasięg i duże zużycie paliwa,
- wyższa prędkość minimalna i podejścia,
- ograniczone systemy „wspomagające” pilotaż.
Dla kogo w takim razie są te samoloty? Dla wymagających. Szybko uczymy się korelacji nadmiernego przeciążenia z przeciągnięciem i „G-Meter” wraz z prędkościomierzem stają się ulubionymi przyrządami. Jeśli wcześniej uczyłem się podstaw wojskowego-lotniczego rzemiosła w PC-9 i T-6, to w L-39 naukę przeniosłem na kolejny poziom. Wszystko dzieje się szybciej i brakuje taryfy ulgowej, którą dawała możliwość zwolnienia do 80 węzłów i przemyślenia decyzji. Przy lotach na małej wysokości to narzuca całkiem inny reżim przygotowań i bardziej precyzyjne zasady prowadzenia nawigacji. Przy 100 węzłach w locie VFR można się gubić i przeglądać mapę. Przy 320 węzłach w odrzutowcu lecącym 300 stóp nad ziemią na MRT (stałej trasie lotnictwa wojskowego) na błędy nie ma miejsca.
Myśliwce i samoloty wielozadaniowe
Górna półka. Szczęśliwie dla nas – wcale nie najtrudniejsze w pilotażu. W F-16 i MiGu-29 skrzydła pasmowe z przednimi i tylnymi klapami dają nieporównywalne z wcześniej opisanymi samolotami właściwości podczas gwałtownych manewrów. Te maszyny mają pozwolić pilotowi skutecznie walczyć zdejmując z niego jak najwięcej zmartwień. Jednak podstawowe założenie pozostaje takie, że pilot jest mistrzem w swoim fachu i świetnie wie co robi.
Zalety:
- doskonałe osiągi – prędkość, zasięg, pułap…
- niezwykła zwrotność.
Wyzwania:
- tempo akcji,
- szybkość minimalna często powyżej 150 węzłów,
- realne procedury ograniczania hałasu.
Skupię się najpierw na dwóch pierwszych. W F-16 wszystko dzieje się znacznie szybciej niż w większości samolotów. Prędkość podejścia, nawet przy typowej masie i w konfiguracji do lądowania przekracza 140 węzłów. Z częściowym zapasem paliwa lub niewykorzystanym uzbrojeniem przekracza 160w. Minimalne przesunięcie przepustnicy do przodu spowoduje gwałtowny wzrost prędkości, więc przy podejściu trzeba się pilnować i regularnie wspomagać hamulcami. Lądowanie oparte jest na stałym pochyleniu (standardowo ok. 11 stopni) i tylko mocą silnika regulujemy prędkość pionową na końcowym podejściu – dla wielu pilotów to będzie nowość.
Jeśli opanujemy szybkie reakcje to w F-16 znajdziemy fenomenalną maszynę, która zrobi w powietrzu dosłownie wszystko co wymyślimy. Jednak kiedy kończymy całkiem swobodną zabawę i choćby zerkamy na przepisy lub procedury – sytuacja się odwraca i F-16 przypomina raczej narowistego konia, którego trzeba opanować, a który chętnie pogalopuje w las. Warto się przyłożyć do treningu – nie mam bardziej wszechstronnego samolotu w FSX niż właśnie F-16.
Bombowce
Grupa u mnie reprezentowana przez A-6 Intruder (którego opis z litości dla wydawcy samolotu pod FSX pominę tutaj) oraz cudo, które zadowoleni użytkownicy nazwali BUFF – Big Ugly Fat Fella – czyli B-52 w majestacie swoich 200 ton technologii z lat pięćdziesiątych. Zmiany, które pozwalają tym maszynom latać do dziś (a wszystko wskazuje, że jeszcze długo – co czyni ostatnią z fortec najdłużej wykorzystywanym samolotem bojowym w historii amerykańskiego lotnictwa), skutecznie omijały sferę, która interesuje pilota najbardziej. Wsiadając do BUFFa trzeba wziąć na to odpowiednią poprawkę.
Na wstępie zaznaczę… Jest interesująco. Interesująco możesz odczytać jak „bardzo fajnie” albo „bardzo dziwnie”. Niewątpliwie coś jest nie tak jeśli w locie poziomym samolot wygląda jakby leciał w dół (kadłub B-52 jest pochylony na dziób w locie poziomym – to zjawisko jest wyraźne również w realnych samolotach, także ekipa Captain Sim nie zrobiła niczego nieprawidłowo). Przechylając fortecę korzystamy jedynie ze spoileronów na górnych powierzchniach skrzydeł. To skutecznie zwalnia obrót samolotu. Nie jest też łatwo przy lądowaniu – wbrew intuicji i przyzwyczajeniom samolot ląduje „na płasko” i trzeba się do tego przyzwyczaić (to konsekwencja podwozia głównego w układzie tandem), a wykonując lądowanie z wiatrem bocznym zamiast standardowego wyrównania do kierunku pasa – tutaj ustawiamy kierunek kół. Przedziwne, ale po pewnym czasie – całkiem wygodne. Lista osobliwości się na tym nie kończy i można by pisać jeszcze długo. Podsumowując:
Co w takim razie wybrać?
To co pasuje do Twojego charakteru i umiejętności. Z naciskiem na charakter – w końcu po to bawimy się symulatorem, żeby nad umiejętnościami popracować. Jeśli do tej pory latałeś awionetkami i nie chcesz za daleko odchodzić od takich samolotów – wybierz jakiegoś turbośmigłowego Pilatusa. Jeśli szukasz czegoś nowego i licznych wyzwań – odrzutowce szkolne i wielozadaniowe dadzą Ci właśnie to. Jeśli jesteś już totalnie zblazowany – BUFF będzie idealnym lekiem na znudzenie.
Skoncentrowałem się tu na samolotach, które aktualnie są używane w siłach powietrznych. Tekstu o samolotach historycznych (z pierwszej i drugiej wojny światowej oraz zimnowojennych) pojawi się wkrótce. Zapraszam ponownie.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!