LIEO Olbia Costa Smeralda – ORBX – recenzja 5*
Olbia Costa Smeralda (LIEO) – sceneria lotniska na Sardynii dla Prepar3d. Lotnisko Szmaragdowego Wybrzeża mnie zauroczyło. 5 gwiazdek z pełnym przekonaniem.
5* – sceptyk, przekonany
Pozwólcie, że coś wyjaśnię. Nie mogę powiedzieć, że czekałem na tą scenerię. Wręcz przeciwnie. Olbia Costa Smeralda to lotnisko do tej pory zupełnie mi obojętne. Jeszcze jeden kurort wakacyjny i jego niewyróżniające się niczym lotnisko. Kiedy zaczynałem tu latać – chodziło tylko o brak czasu. Trasę Innsbruck – Olbia łatwiej zmieścić obok życia rodzinnego i zawodowego niż loty ze Sztokholmu do Dubrownika. I tak poleciałem raz, drugi… I zacząłem odwiedzać Olbię częściej, a nawet wybrałem ją jedno z miejsc testów i nauki latania na DC-6. Lotnisko Szmaragdowego Wybrzeża mnie zauroczyło. 5 gwiazdek z pełnym przekonaniem.
Kup LIEO Olbia Costa Smeralda Airport – ORBX Direct
(kompatybilne z P3Dv4)
Za i przeciw
Co lubię?
- lotnisko pełne życia – sporo samolotów statycznych, animowanych ludzi, drobiazgi
- staranne wykonanie przestrzeni general aviation
- port w Olbii
- latarnię morską – Faro dell’isola Bocca
- lotnisko po stronie pasażera (parkingi, terminal)
- charakterystyczne obiekty
- fotoscenerię (choć z wyjątkami)
- mesh
- zaprojektowane specjalnie (i wyłącznie) dla P3Dv4
Czego nie lubię?
- nie widzę żadnych poważnych mankamentów
Co mogłoby wyglądać lepiej?
- otoczenie szpitala jest nieco zbyt ubogie dla pilotów helikopterów
- fotoscenerię – miejscami zbyt jasna
- fotosceneria na podejściu (zaczyna się blisko lotniska)
- różnorodność drobiazgów na lotnisku
Lotnisko dla bizjetów
Kiedy pierwszy raz kołowałem na płytę general aviation (Apron 2) zdziwiła mnie jej wielkość, a także rozmiar stanowisk na niej. Przyzwyczajony do ciasnych lotnisk w USA, gdzie cessnę parkuję na wyraźnie wyznaczonym miejscu, skrzydło w skrzydło z innymi maszynami tutaj czułem pustkę. A potem spojrzałem na towarzystwo i to również było inne, niż na lotniskach, które zwykle odwiedzam. Wśród innych samolotów stoją cztery odrzutowce biznesowe, a tym jeden zaparkowano częściowo pod dachem. Nie na każdym lotnisku przewidziano możliwość ochronę przed deszczem (i słońcem) dla pasażerów Gulfstreama, czy Global Expressa.
Ruch tutaj to, w dużej mierze, właśnie takie maszyny. Wśród zdjęć spotterskich co najmniej równoważą samoloty pasażerskie. Ale trudno się dziwić – Costa Smeralda, czyli Wybrzeże Szmaragdowe to najbardziej ekskluzywna część Sardynii. Samo Wybrzeże w scenerii się nie zmieściło – kto chciałby przylatywać na wakacje prywatnym odrzutowcem, a później przez tydzień lub dwa słuchać startujących samolotów. Kurort znajduje się 20 kilometrów na północ.
Jako użytkownika symulatora mnie zainteresowało otoczenie płyty GA. Właściwie płyt, bo są dwie. Zachodnia (Apron 2) to opisana wyżej potężna przestrzeń z miejscami postojowymi, które pomieszczą nie tylko Gulfstreama G650, ale nawet Boeinga 767 (stanowiska 201 i 202).
Parkując tutaj, tuż obok siebie mamy próg drogi startowej 23 i niewielki budynek terminala. Miejsce pod dachem jest już zajęte (samolot statyczny), ale jeśli koniecznie chcecie zaparkować – można go usunąć (niestety razem z innymi maszynami). Wychodząc przed terminal GA znajduję parking zastawiony samochodami, kilka ławek i dobrze utrzymaną roślinność. Przyjemne miejsce na zakończenie lotu Beechcraftem Duke’em.
Apron 3 – więcej miejsc dla GA
Sceneria dodaje kilkanaście samolotów statycznych, ale na lotnisku oferującym kilkadziesiąt miejsc pozostaje sporo wolnych. Gdyby tłok pod terminalem GA był większy – można skorzystać z tej części lotniska. W podzielonym na pół Apron 3 połowa to ciasne miejsca – idealne do zaparkowania małej cessny, a połowa to stanowiska z osobną drogą wjazdu i wyjazdu. Na dwóch z nich rozpanoszył się samolot gaśniczy, który również skutecznie blokuje ruch samolotów o podobnej sobie rozpiętości skrzydeł. Ale jednosilnikowy samolot się zmieści, a i tak kołowanie w tej części lotniska wymaga pomocy marshallera i samochodu follow me.
W większości lotów moim wyborem była wspomniana wcześniej płyta general aviation. Z Apron 3 korzystałem tylko raz – atrakcją jest tu roślinność – wysoka trawa i krzewy rosnące niedaleko miejsca postoju samolotu.
Terminal pasażerski i okolice
Główna płyta lotniska to 19 dużych miejsc postojowych, w tym 5 przy rękawach, z czego 3 zajęte przez 737 Transavii i Air Italy. Ta druga linia ma tu swoją siedzibę. Przewidziano również 8 miejsc dla małych samolotów.
Miejsca postojowe przed terminalem pozwalają zaparkować Boeinga 737 lub Airbusa A320. Na dwóch zmieści się nawet 767. Większość (poza tymi przy rękawach) nie wymaga wypychania.
Sam terminal wykonano w wersji, która mi najbardziej odpowiada. Zadbano o szczegóły na zewnątrz, odpowiedniej jakości tekstury (z bliska odczytamy nawet napis „IDRANTE” na skrzynce z wężem strażackim (i jak mniemam hydrantem), między rękawami (korzystają z SODE) developer postawił gaśnice, kontenery bagażowe, kosze na śmieci, pojemniki na „ciała obce” (FOD).
Starannie wykonano również tekstury podłoża. Widać zużycie farby, jej łuszczenie i odpryski. Miejscami farba wygląda na świeższą, miejscami chciałoby się wezwać kogoś do odmalowania oznaczeń.
Miłośnicy spacerów po terminalu nie znajdą tu wnętrza 3d. Nie wymieniłem tego wśród wad, ani nawet elementów wartych poprawy. Nie jestem entuzjastą tego rozwiązania i w tych sceneriach, które dawały taką możliwość, na ogół wnętrza wyłączałem.
Otoczenie terminalu przebiło moje oczekiwania. Obok południowo-zachodniej części płyty zgromadzono sprzęt budowlany. Tu również znajduje się jeden ze zbiorników przeciwpożarowych. Nieco dalej w głąb – kolejny parking. Tu parkują pasażerowie i tu samochody trzymają wypożyczalnie. Ta przestrzeń wykonana jest nawet dokładniej niż oczekiwałbym z perspektywy pilota – zaglądam tu latając w kręgu i z powietrza dostrzegam zarys niektórych elementów – modeli doczekały się donice wyznaczające alejki, bramki opłat ze szlabanami, a nawet wysokie krawężniki. Patrząc z bliska dostrzegam nawet więcej elementów. Choć niepotrzebne pilotowi samolotu, ucieszą pewnie pilotów helikopterów.
Płytę zamykają hangary Air Italy otoczone wyposażeniem linii lotniczej i sprzętem. Znajdziemy tu sporo kontenerów, ciągniki, przyczepy ładunkowe. I więcej kontenerów, więcej przyczep. I to wymieniłem wśród elementów, które mogłyby być poprawione. Tych elementów jest nienaturalnie dużo, a brakuje wśród nich różnorodności. Dla obserwatora oczywiste jest, że to ten sam kontener skopiowany kilkadziesiąt razy. A obok drugi i jego kilkadziesiąt kopii. Próbowałem znaleźć na zdjęciach lotniska podobne nagromadzenie – nie udało mi się.
Pas startowy
Pas startowy w Olbii mierzy obecnie 2445 metrów, a jeszcze w tym roku zostanie przedłużony. Sceneria uwzględnia już tę zmianę, więc kołując drogą F (wzdłuż płyt postojowych) miniemy drogę A, która prowadziła do dawnego progu pasa i pas zajmiemy z końca drogi kołowania F (która otrzyma zapewne inne oznaczenie po zakończeniu remontu).
Wykonanie, na krótko przed przebudową, lotniska w wersji zaplanowanej wydaje mi się rozwiązaniem szczęśliwym, tym bardziej że nie jest to zmiana ingerująca w doświadczenie użytkownika. Zmiana zostawia całe stare lotnisko, dodając jedynie nowy fragment na północno-wschodnim krańcu. Dzięki temu nie trzeba będzie czekać na aktualizację po zakończeniu remontu.
A dłuższy pas powinien ucieszyć właścicieli największych samolotów.
Czym latać i dokąd?
Sporo już wiesz. Najczęściej przylatują tutaj, wspomniane wcześniej, odrzutowce biznesowe oraz 737 i Airbusy 320. Poza tym spotkamy w Olbii przeróżne samoloty general aviation (w końcu czymś trzeba latać zanim człowieka stać na Gulfstreama) i samoloty gaśnicze.
Jeśli interesują Cię loty większymi maszynami, to pewnie zwróciłeś uwagę na opis stanowisk dla 767. Pojawiały się tu. Największymi samolotami, które tu lądowały, były Boeingi 747, ale to raczej wyjątek, niż reguła.
Dokąd? W sezonie lotnisko ma regularne połączenia z wieloma lotniskami we Włoszech i z większymi portami lotniczymi w Europie.
Lotnisko w świecie P3D
Lotnisko powinno pasować do otoczenia w świecie symulatora. Z tą lokalizacją ORBX trafił moim zdaniem w dziesiątkę dodając kolejne lotnisko w Europie Południowej. Od Puli i Innsbrucku Olbię dzieli nieco ponad godzina lotu 737. W podobnej odległości znajduje się Dubrownik, a niewiele dalej Bilbao. Te lotniska bez problemu (w sensownym czasie) osiągniemy również samolotami general aviation. Miłośnicy dłuższych przelotów wybiorą się na Sardynię z Wielkiej Brytanii i Skandynawii. A to tylko świat ORBX. Właściciele scenerii innych developerów będą mieli jeszcze większy wybór.
Samo lotnisko świetnie pasuje do różnorodnych operacji. Możemy tu polatać Cessną 172, a możemy wylądować Boeingiem 747 (choć to już nieco naciągane). 737 znajdzie się tu równie dobrze jak Beechcraft Duke.
Nie można też zapominać o helikopterach – przesiadając się z Global Express można wybrać śmigłowiec zamiast taksówki. W pobliżu lotniska bazę mają też helikoptery karabinierów.
Otoczenie lotniska
Sama baza żandarmerii oraz położone obok dawne lotnisko Olbia-Venafiorita zostały wykonane tak, że z przyjemnością na nie spojrzymy latając nad okolicą, ale nie polecam lądowań tutaj. Choć budynek policyjny przypomina kształtem i kolorem paskudny twór architektoniczny, który tu stoi w rzeczywistości, to rozdzielczość została zoptymalizowana do oglądania z pewnej wysokości. Tekstury podłoża w tym miejscu to fotosceneria. 30cm/px to znakomita rozdzielczość do latania nad nią (wygląda ładnie już na kilkuset stopach), to jednak nie jest wykonanie dla miejsca do lądowania.
Podobnie wygląda sytuacja szpitala, dla którego wykonano helipad. Choć tu budynki mają wyższą rozdzielczość – mocno brakuje mi dopracowania otoczenia. W lotach helikopterem mam sporo czasu na podziwianie widoków (powolne lądowanie i zawis!), więc oszczędne wykonanie nie tworzy odpowiedniej zachęty.
Przed chwilą koncentrowałem się na wrażeniach pilota helikopterów. Jeśli zostawimy śmigłowce, a obejrzymy otoczenie lotniska z perspektywy samolotu – wrażenia będą biegunowo przeciwne. Wspomniane wcześniej obiekty cieszą charakterystycznymi kształtami, a niedaleko znajdziemy kolejne, które budzą ciekawość – na przykład odkrywkę między lotniskiem a Olbia-Venafiorita, której zagłębienie udało się oddać w scenerii.
Po drugiej (północno-zachodniej) stronie lotniska rozciąga się miasto i port. Tutaj największe wrażenie (również ze względu na rozmiar) robią statki i promy – szczególnie bajkowy Moby. Prom z wymalowanymi postaciami z kreskówek faktycznie tu zawija. Również w mieści znalazłem obiekty znane mi ze zdjęć Olbii – w tym uroczą latarnię morską w wejściu do zatoki.
Dobre wrażenie miasta uzupełnia precyzyjny mesh i fotosceneria wzgórz na północy. Z drugiej strony – wybór kształtu i powierzchni fotoscenerii mocno mnie dziwi. Od strony podejścia do pasa 05 nad fotoscenerię wlatujemy dopiero przed samym lądowaniem. Startując z 05 – widzimy rozległy obszar pokryty zdjęciami lotniczymi na prawo od trasy lotu, a po drugiej stronie mamy już tylko scenerię Global lub openLC. Chciałbym zobaczyć nieco więcej tekstur lotniczych. A jeśli nawet nie więcej, to gdzie indziej – ładnie półwysep na wschód od lotniska nie przyciągał mnie tak silnie jak bliższe sąsiedztwo portu lotniczego.
Suma wrażeń z okolic lotniska jest jednak bardzo pozytywna. Udało się oddać charakter tego miejsca i historyczną, turystyczną oraz przemysłową specyfikę Olbii.
Podsumowanie – 5*****
Wciągnąłem się. Odwiedzam lotnisko Olbia Costa Smeralda (LIEO) często i chętnie. Warto tu zajrzeć.
Kup LIEO Olbia Costa Smeralda Airport – ORBX Direct
(kompatybilne z P3Dv4)