FTX Southern California – ORBX – recenzja (4*)

FTX SCA – Kalifornia dokończona. I spory kawałek Nevady z Las Vegas. Czy warto? Tak – to bardzo dobra sceneria, ale zanim kupisz – przeczytaj całą recenzję.

4/5 gwiazdek Przeczytaj jak oceniam dodatki

4/5 gwiazdek
Przeczytaj jak oceniam dodatki

ftx-sca-11pl

Za i przeciw

Co mi się podoba w FTX SCA?

Można powiedzieć, że to co zawsze w sceneriach regionalnych FTX:

  • dobre odwzorowanie rzeczywistości
  • mesh
  • autogen
  • poprawione lotniska
  • mosty
  • przeszkody (kominy, maszty)
  • małe scenerie lokalne

Ponadto:

  • ilość i jakość lokalnych fotoscenerii
  • zapory i farmy wiatrowe
  • elektrownie i obiekty przemysłowe
  • obiekty charakterystyczne szczególnie w Las Vegas i San Diego

Co mi się nie podoba?

  • wydajność niektórych obszarów miejskich (San Diego, Las Vegas i część LA)
  • błędy wyświetlania obiektów
  • problemy z wysokością niektórych lotnisk (potencjalny konflikt z Vector?)

Co można poprawić?

  • rozwiązania dotyczące kompatybilności z innymi dodatkami
  • Las Vegas (wydajność, tekstury, obiekty i autogen)
  • niektóre lotniska lokalne (z błędami)

W skrócie – polecam

Kilka osób mnie już pytało o tę scenerię i wszystkim mówiłem – to dobra sceneria. A potem dodawałem to, co mi się podoba, ale również opisywałem moje wątpliwości. Sceneria jest wymarzonym miejscem lotów małymi samolotami. Świetnie się sprawdzi również na wielu trasach samolotów pasażerskich. Pilotom, którzy chcą przede wszystkim odwiedzać Los Angeles, San Diego i Las Vegas rekomenduję ją z zastrzeżeniem – musicie mieć bardzo mocny komputer.

FTX SCA – Southern California – ORBX

Zakres i zasięg scenerii

Sceneria pokrywa południowo-zachodni kraniec Stanów Zjednoczonych:

  • Kalifornię na południe od Monterey (samo Monterey leży już na obszarze FTX NCA)
  • wyspy wzdłuż wybrzeża Kalifornii
  • południową Newadę wraz z Las Vegas (plus 20-40 mil na północ od tego miasta)
  • wąski pas Arizony przy granicy z Nevadą i Kalifornią

W skład scenerii wchodzą:

  • tekstury podłoża
  • ręcznie wykonany landclass
  • autogen (rozmieszczenie i specjalnie wykonane modele oraz tekstury)
  • przeszkody (kominy i maszty) zgodne z rzeczywistością
  • oświetlenie nocne 3d
  • rzeczywiste drogi, linie kolejowe, rzeki i linie energetyczne
  • 365 poprawionych lotnisk
  • realistyczne modele kilku charakterystycznych mostów
  • elektrownie, farmy wiatrowe, elektrownie słoneczne
  • ponad 50 lokalnych fotoscenerii
  • mesh (10m)
  • dodatkowe obiekty w San Diego

Dodatki pokazane w tej recenzji:

Zakup, instalacja, instrukcja

Zakup

Scenerię jak zawsze w przypadku ORBX można kupić w ORBX Direct, gdzie za FTX NA NCA zapłacimy 49,95 dolarów australijskich (139zł po kursie ze stycznia 2016). Produkt jest dostępny wyłącznie w wersji do pobrania (instalator zajmuje nieco ponad 6GB).

Instalacja

Jak zwykle – do instalacji potrzebne są klucz, oraz data i numer zamówienia w FSS. Po instalacji należy pobrać ewentualne łatki lub service packi ze strony ORBX, a także aktualne biblioteki (z tej samej strony). Na koniec – scenerię aktywujemy razem z innymi sceneriami północnoamerykańskimi w FTX Central.

Instrukcja

I tu „standard”. Prawie. Tym razem instrukcja okazała się bardzo ważna. Właściwie ważny jest link do Forum Kompatybilności, dzięki któremu rozwiązałem problemy ze scenerią KTNP (przeczytaj recenzję 6*), które się pojawiły. Z pewnym zdziwieniem zauważyłem, że instrukcja nie podaje zalecanych ustawień autogenu dla różnych specyfikacji komputerów – wszystkim zaleca ustawienia Normal – do tego jeszcze przejdę. Reszta to już typowe informacje w instrukcji ORBX – kto wykonał + opis. Do poczytania… albo nie.

Konfigurator (4****)

Konfigurator pozwala na to, co dla mnie jest najważniejsze – czyli konfigurację wydajności. Niestety – tylko ograniczoną i dla mnie – niewystarczającą. Do wyboru mamy (opcja usuń lub włącz)

  • elektrownie wiatrowe (animowane i statyczne)
  • słupy linii wysokiego napięcia
  • obiekty portowe w Los Angeles, Long Beach i San Diego
  • maszty, kominy i inne przeszkody pionowe
  • samoloty AI (ruch general aviation)

Pożegnałem się z obiektami portów w dwóch metropoliach – i bez nich wydajność tych okolic jest przeciętna, a miejscami marna.

Nie zauważyłem istotnego wpływu pozostałych opcji.

Pierwsze wrażenia (4****)

Zacząłem od przelotu z Monterey (to jeszcze na obszarze NCA) na jedno z lotnisk na wybrzeżu – Oak Country Ranch (33CL). Na tej trasie pozytywnie wyróżnia się Big Sur – niemal bezludny pas wybrzeża, który został wspaniale oddany w tej scenerii. Wręcz „wieje” tu pustką. Żeglarz we mnie ucieszył się mijając latarnie morskie (sceneria zawiera ich całkiem sporo). Jeden z punktów zwrotnych na trasie wyznaczyłem sobie nad zaporą zbiornika Whale Rock. Rzeczywisty obiekt nie imponuje wyglądem – po lekkim uproszczeniu w FSX zostaje właściwie tylko ściana w kolorze wysuszonej ziemi. Ale kształt się zgadza, nie ma też żadnych problemów z rozpoznaniem, że ten obiekt to właśnie zapora znaleziona na mapie. -1 punkt do wrażeń za płot wokół lotniska – ustawiono go tuż obok pasa czyniąc podejście niebezpiecznym. Nie udało mi się odnaleźć żadnego zdjęcia 33CL, ale tak wysoki płot tak blisko pasa jest raczej wątpliwy. Samo lotnisko przypomina inne wypełnione obiektami z bibliotek. Mam wrażenie, że te lotniska są coraz lepsze – tak jakby ORBX korzystał z nowych obiektów, bardziej zaawansowanych animowanych ludzików – to lubię.

Nawigacja nad FTX SCA (5*****)

Scenerie regionalne ORBX wybieram ze względu na możliwości prowadzenia nawigacji jakie oferują – wśród producentów scenerii opartych o Landclass ORBX jest pod tym względem liderem, a dla mnie – zapalonego (wirtualnego) pilota general aviation możliwość latania według tego co widzę na zewnątrz jest bardzo ważna.

Nad południową Kalifornią się nie zawiodłem. Wręcz przeciwnie – ORBX zdaje się coraz lepszy w odtwarzaniu rzeczywistości. Choć sceneria typu landclass+vector nie jest tym samym co fotosceneria – ORBX nadrabia elementami 3d, których w fotosceneriach zwykle brakuje. Podobnie jak w przypadku NCA – jeśli gdzieś latałem i na mapie zaznaczone były przeszkody pionowe to mogłem się spodziewać, że lecąc w FSX minę komin, maszt czy to, czym akurat dana przeszkoda jest. To ogromna zaleta tej scenerii. Loty wzdłuż dróg, rozpoznawanie miast i miasteczek, a nawet wyłapywanie takich niuansów jak linie energetyczne odbywało się bez problemu.

Landclass i vector (4****)

Pod względem wierności danych wektorowych i landclass – jestem bardzo zadowolony. Do tej pory wszystkie drogi, które wybrałem i wszystkie miasteczka, które miały mi pomóc określić pozycję były na swoich miejscach.

Mam drobną wątpliwość odnośnie wykonania niektórych terenów pustynnych. Klasyczne tekstury pustyni (typowo dla ORBX – całkiem ładne) pokrywają z rzadka zielone placki… o ile rozumiem, że w takich terenach zdarzają się miejsca bardziej wilgotne i porośnięte, o tyle kolorystyka tych miejsc i ich bardzo wyraźne odcięcie od otaczającego piasku jest moim zdaniem nietrafione.

W innych miejscach tekstury są bardzo ładne. Pojawiły się w sieci komentarze, że południowa Kalifornia nie jest wystarczająco „wysuszona” w tych teksturach. Nie widząc realnego terenu nie mogę się do tego odnieść (porównanie ze zdjęciami nie pozwala wysnuć takiego wniosku). Podejrzewam, że jeśli nie mieszkasz w tym regionie – nie będzie to dla Ciebie rażącym problemem.

Autogen (5****)

Po pierwsze – bardzo dobrze rozmieszczony. Po drugie – ładny i dopasowany do regionu. Tyle ocen. Jeśli miałeś już do czynienia z obszarowymi FTX to wiesz, jak dobry jest ich autogen.

Bardziej przydatna będzie sugestia dotycząca konfiguracji FSX. Instrukcja FTX SCA sugeruje by ustawić autogen na „Normal”. W żadnym wypadku! Z dala od wielkich miast (LA, San Diego, Las Vegas) autogen najlepiej wygląda i sprawdza się między Dense i Very Dense. Osoby z najlepszymi komputerami pewnie będą używały maksymalnej wartości „Extremely…”. Sytuacja robi się skomplikowana nad miastami – klatkowanie Las Vegas i San Diego jasno sugeruje, żeby suwak autogenu przesunąć w lewo (obniżyć ustawienie). Ale to… nie pomaga jakoś istotnie… może za to pomóc jeśli masz problemy z VAS w tych okolicach.

Fotoscenerie lokalne (5*****)

Element, który bardzo lubię w Południowej Kalifornii. 50 lokalnych fotoscenerii, które rozmiarem przebijają te wykorzystane w poprzednich FTXach. Kiedy patrzę na mapę scenerii w Google Earth (do pobrania ze strony scenerii) widzę jak dużą część całej scenerii pokrywają. W dwóch miejscach dominują – na wybrzeżu fotoscenerią pokryto wszystkie charakterystyczne punkty – fotoscenerie ciągną się całymi milami zapewniając całkiem fajne plaże, ujścia rzek itp. Druge miejsce gdzie nagromadzenie fotoscenerii jest szczególnie duże to wschodnia Kalifornia – w pasie między Mojave i Amboy jest ich kilkanaście.

Poprawione lotniska (5*****)

Standardowo dla FTXów i tu wszystkie lotniska zostały poprawione, dodano do nich obiekty, a do wielu również animowanych ludzi. Sporo lotnisk, których brakowało w FSX dodano.

Zwykle unikam domyślnych lotnisk – FTX SCA pozwala latać na każde lotnisko na tym obszarze bez tego fatalnego uczucia jakie powoduje lądowanie na pasie startowym, koło którego nic nie ma. Tu zawsze znajdziemy jakiś hangar, domy, samoloty, samochody. To jest fajne i bardzo poprawia wrażenia z lotów VFR.

Standardowo dla ORBX największe lotniska wyglądają najsłabiej – przypominam, że to nie jest sceneria tych lotnisk, a jedynie poprawki. Niestandardowo – kilku dużym lotniskom poświęcono jednak więcej czasu. Baza lotnicza Edwards jest obowiązkowym punktem wycieczki po FTX SCA. Odwiedźcie ją koniecznie.

Scenerie lokalne (5*****)

Spróbuję przedstawić kilka scenerii lokalnych, tak żebyście mieli pojęcie co one dają.

San Diego to najbardziej rozbudowana sceneria miejska i jako taka – będzie odpowiadała przede wszystkim właścicielom potężnych komputerów. Poza autogenem miejskim wykonano ponad dwadzieścia charakterystycznych budynków, a podłoże wzbogacono fotosceneriami.

Podobnie wygląda Zapora Hoovera – jej otoczenie pokryto fotoscenerią bardzo wysokiej rozdzielczości, dodano wierny model 3d samej zapory oraz wykonano instalacje energetyczne na okolicznych wzgórzach.

Bugs and conflicts (1*)

W kilku miejscach (np. LA) zauważyłem, że obiekty raz znikają, raz pojawiają się. Zbiorniki paliwa w jednej z rafinerii tylko mi mignęły kilka razy – a potem latałem nad pustą fotoscenerią tej rafinerii.

W Las Vegas niektóre tekstury są zupełnie niedopasowane kolorystycznie do sąsiednich.

Na kilku lotniskach zauważyłem problem z wysokością – drogi kołowania były zagłębione w terenie. To wygląda jak typowy konflikt z FTX Global Vector. Niezależnie od przyczyny (nie badałem tego problemu – zdarzyło się to na lotniskach, na których chciałem lądować, ale które nie są dla mnie ważne i nie wrócę na nie pewnie nigdy więcej) – ten element zrobił wrażenie niedopracowanego.

Wydajność (2**/4****)

Jedyna wada tej scenerii to wydajność. Poza obszarami pustynnymi i niezamieszkałymi wydajność była minimalnie gorsza niż w innych sceneriach FTX, które posiadam. Tak na 4****.

Gorzej jest nad wielkimi miastami. San Diego, Las Vegas i Los Angeles potrafią zabić klatkowanie. Latając Piperem Cubem, Cessną i helikopterami nad LA miałem momentami 10-12 klatek na sekundę. Po wyłączeniu obiektów przystani i przy odchudzonym autogenie (zresztą o ile wrażenia wizualne się pogorszyły to klatkowanie od tej zmiany jakoś istotnie nie poszło w górę). Las Vegas potrafiło mi zdjąć klatki do 8, co jest wynikiem nieakceptowalnym nawet przez chwilę. Pewnym pocieszeniem jest to, że klatkowanie silnie zależy od kierunku patrzenia – nad częścią LA mogłem latać przy FPS na poziomie 25-30. Ale mimo wszystko – nie lubię sytuacji, w której zaczynam zapamiętywać „no-fly zones”.

Z tego powodu scenerię polecam przede wszystkim do lotów poza wielkimi miastami. Jeśli chcesz latać Boeingiem 777 PMDG do LA (i pewnie jeszcze masz zaawansowaną scenerię LAX) to… musisz mieć odpowiedni sprzęt.

Z drugiej strony – na moim raczej przeciętnym już w tej chwili komputerze (i5 @ 4.2GHz, 8GB RAM, GTX 660 Ti) loty VFR i loty samolotami komunikacyjnymi na lotniska inne niż LAX, San Diego i Las Vegas odbywały się bez większych problemów i dały mi dużo frajdy.

Kompatybilność (4****)

Sceneria jest kompatybilna z popularnymi lotniskami dla tego obszaru, ale wymaga ręcznego (i dość skomplikowanego) procesu dostosowania. Instrukcji dostosowania należy szukać w odpowiednim temacie na forum ORBX.

Ja musiałem dostosować KTNP wykonane przez 29Palms. Bez usunięcia lub zmiany nazwy odpowiednich plików lotnisko nie nadawało się do użycia. Kilka zmian (zajęły w sumie 3 minuty) przywróciło pełną sprawność scenerii KTNP.

Podsumowanie (4****)

To bardzo dobra, zaawansowana sceneria. ORBX rozwija serię FTX i Południowa Kalifornia jest kolejnym, wysokiej jakości produktem w tej linii. Recenzję piszę tuż po wydaniu tej scenerii, więc nie ma jeszcze żadnych łatek poprawiających drobne problemy, które zauważyłem – to wpływa na ocenę, która bez wspomnianych problemów wahałaby się między 4 a 5.

Z perspektywy pilota odwiedzającego z upodobaniem małe lotniska – jestem bardzo zadowolony. FTX Southern California jest kolejną scenerią FTX, której będę używał z przyjemnością. Mniej przyjemności miałem latając Boeingami do Los Angeles, Las Vegas i San Diego – te miasta wymagają optymalizacji.

Stosunek ceny do jakości – dobry

Dobra sceneria obszarowa za 140zł – uważam, że to odpowiednia cena, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę możliwości jakie lotniczo daje Południowa Kalifornia. Na tle innych znanych mi FTX… wypada nieco słabiej. Albo inaczej – wcześniejsze FTXy oceniam wyżej.

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.